Czasem wydaje mi się, że rok 2010 nie jest dla mnie zbyt szczęśliwy, ale kiedy pomyślę, że następny może być gorszy;), zaczynam szukać pozytywów, które dodają mi otuchy i siły do dalszych działań.
Na polu chainmaille, staram się urozmaicać i pokazywać chain z innej strony - bardziej kobiecej i nie tak ciężkiej, jak kolczugi:)
Takie są właśnie wszystkie moje półkola urozmaicone różnymi kamieniami.
wtorek, 1 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
bardzo fajne, najbardziej podobaja mi sie 1-2 i ostatnie... ;)
OdpowiedzUsuńśliczne są :) a rok 2010 nie tylko dla Ciebie lichy :/ ehh...życie- powodzenia
OdpowiedzUsuńpiękne wszytkie !!! życze jak najwięcej radosnych dni które dadzą ci motywacje do dalszej twórczości!!!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście mnie zawsze chainmaille kojarzył się z biżuterią oryginalną ale mało delikatną i subtelną. A Ty właśnie zmieniłaś moje zdanie na ten temat:) Kolczyki są po prostu śliczne i niezwykle kobiece... Życzę dużo szczęśliwych dni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marta
Po burzy słońce, po nocy dzień - pamiętaj o tym, wszytsko mija, złe dni równiez, nawet jeśli w danej chwili myślisz inaczej, poza tym masz DWA SŁOŃCA: Kubę i Magdę :o)
OdpowiedzUsuńKolczyki są śliczne - delikatne, lekkie, kobiece.
zapraszam do siebie po niespodziewanke!!!
OdpowiedzUsuńPiękne kolce, wszystkie bez wyjątku :) Też za mną podobne łańcuszkowe chodziły od dłuższego czasu, ale jakoś się za nie zabrać nie mogłam i zostałam uprzedzona ;) Trzeba będzie wykombinować cosik nowego :>
OdpowiedzUsuńI również szczęścia dużo życzę i bardziej pogodnych dni :)
Dorotko, nie wiem co się dzieje, ale mam nadzieję, że wkrótce wszystko się ułoży. Zawsze bije od Ciebie taka serdeczność, że nie wyobrażam sobie, żebyś sama od kogokolwiek mogła dostać w zamian coś innego. Trzymaj się ciepło.
OdpowiedzUsuńA Twoją biżuterią oczywiście się zachwycam. Z poniedziałkowego postu najbardziej podoba mi się trzecia para. Czerń małych kamyczków fajnie komponuje się z ciemnymi wrostkami w turkusie. To a propos kamieni, bo sam splot podoba mi się bardzo w każdym wydaniu:)
Ojejku dziewczyny:D Jak Was tu mnie dużo odwiedziło, jestem niespodziewanie mile zaskoczona! Dziękuję serdecznie za wszystkie ciepłe słowa życiowej otuchy i dotyczące biżuterii. Niepowodzeń życiowych nie unikniemy, ale przy takim wsparciu zdecydowanie pogodniej można je przechodzić:*
OdpowiedzUsuńDorotko - Przepraszam, że piszę dopiero teraz, ale miałam nawał pracy (i w sumie nadal mam...) Bardzo, bardzo Ci dziękuję za tak miły komentarz do mojego bloga! Zrobiło mi się bardzo ciepło na serduchu i na chwilę oniemiałam. ;-)
OdpowiedzUsuńByło nam bardzo miło Cię poznać i gawędzić o biżuterii i nie tylko. Mam nadzieję na częstsze spotkania. :-)
A Twoje kolczyki naprawdę piękne - najbardziej podobają mi się 2 pierwsze pary - mam ostatnio fazę na pastele. ;-)
A co do kobiecości - to przecież ma one wiele wymiarów. :-) Jak wiesz, mnie ostatnio ciągnie w duże formy. Potrzebę form delikatnych i lekkich zaspokajają mi filigrany. ;-)
Buziaki!