niedziela, 2 maja 2010

Z nieskrywaną zazdrością obserwowałam (i obserwuję) dziewczyny tworzące biżuterię wire - wrapping. Moja zazdrość wynika przede wszystkim z możliwości obcowania z pięknymi kamieniami. Ja też zachciałam, uznając że nie ma rzeczy niemożliwych:)


Kolorki z charakterem

11 komentarzy:

  1. Nie ma rzeczy niemożliwych, szczególnie dla tak utalentowanych osób ;) pięknie wyszły!

    OdpowiedzUsuń
  2. urocze!!! musze zacząć odkładać pieniądze co by jakieś twoje cudo mieć w posiadaniu;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja zazdroszczę Ci chainmaille i nawet poczyniłam pewne starania w postaci ściągnięcia toturiali, i mało tego nawet zaczęłam juz splatać ogniwa :)
    Ale ten bizantyjski wzór to dla mnie za truuudny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne są:) Mam wrażenie, że dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych:)

    OdpowiedzUsuń
  5. I pięknie Ci to wyszło moim skromnym zdaniem:)
    Urocze kolczyki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne, misterne...można tylko się zastanawiać jak to wszystko jest połączone ze sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję dziewczyny za odwiedziny i miłe słowa:)

    OdpowiedzUsuń
  8. takie delikatne... fajne lubie takie dyndołeczki...

    OdpowiedzUsuń