Skarabeuszki i wianuszek to wczorajsza wytężona praca. Z efektu jestem bardzo zadowolona, bo splot drobny 4 mm ogniwkami, ale wyrazisty i co ważne lekki, bez przeciążenia materiałem.
czwartek, 10 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne są te fioletowe, bardzo eleganckie
OdpowiedzUsuńwszystkie bym porwała!!! piękne sploty- jak Ty to robisz dziewczyno??? cudnie to wychodzi
OdpowiedzUsuńśrodkowe naj ale tak właściwie to wszystkie 3 pary super ;))
OdpowiedzUsuńAle masz świetne pomysły! Ja mam głowę zabitą filigranami i ciągle wymyślam tylko lutowane nowości. Z chainmaille jakoś utknęłam. Skarabeusze są wyjątkowe. Zazdroszczę pomysłu. :-)
OdpowiedzUsuńAch - i widzę znów nasze nabytki. ;-)
OdpowiedzUsuńTia:) Te nabytki okazały się w domu dziwnie duże;)a przecież przy tych wszystkich wspaniałościach były malutkie, no i trzeba sobie jakoś z nimi radzić:) teraz to się często będą pokazywały :D
OdpowiedzUsuńHaha, to widzę, że masz ten sam problem co ja. ;-) Miałam kupić drobnicę, której baaardzo potrzebuję, a kupiłam z drobnych tylko te granaty i akwamaryny (ale te są ciut większe) i nadal potrzebuję małych kamyków. ;-) Ogniwka mi się kończą - zostały mi tylko dwa najrzadziej używane rozmiary, więc trzeba będzie wysilić wyobraźnię. ;-) Dziś uplotłam sploty do 3 par prościutkich kolczyków, mam nadzieję, że jutro skończę.
OdpowiedzUsuńniesamowite wzory...
OdpowiedzUsuńa ja na razie tylko na szpilkę potrafię koraliki nawlec...
chciałabym dojść do takiej wprawy:0
pozdrawiam serdecznie:)
podziwiam za sploty... musi to być cholernie trudne...
OdpowiedzUsuń