"Bransoletka cytrynowa z bizantyjskim akcentem"
czwartek, 14 października 2010
Odkąd zrozumiałam, że nie jest łatwo połączyć biżuterię z dwoma etatami, byciem matką i żoną, przedłożyłam ostatnią funkcję nad pierwszą i z tego też powodu nie często wychodzi coś spod moich łapek, a jeśli nawet to niedokończone czeka na swój czas. I ten czas właśnie nadszedł;D Nie lubię powtarzać kamieni w biżutkach, ale jak nie powtarzać kiedy są, są i końca nie widać:) Cytryn jakoś szczególnie pasuje mi do splotu bizantyjskiego, stąd:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
oj wiem coś o połączeniu bycia mamą, żoną i biżuteryjką mi trudno znaleźć na to złoty środek ;-)
OdpowiedzUsuńbransoletka jak zwykle urocza!
pozdrawiam
Świetna bransoletka. Piękne połączenie kamieni i ogniwek :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobaja mi się takie bransolety, a ta szczególnie!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO ODWIEDZENIA MOJEGO BLOGA, JEST TAM MIŁA NIESPODZIANKA DLA CIEBIE :) http://krofkaem.blogspot.com/2010/10/mia-wiadomosc.html
OdpowiedzUsuń