Koniec roku szkolnego był dla mnie niezwykle wyczerpujący. Zła passa dała o sobie znać całkiem niedawno, mam jednak nadzieję, że po wszystkich złych dniach będzie szło ku lepszemu.
Między innymi Magdalenie wycinali wyrostek w Boże Ciało. Wczoraj już ściągnęłyśmy szwy:) Największym nieszczęściem jakie pozostało po wyrostku, to zakaz jedzenia czekolady:) Przynajmniej dziecię trochę schudnie, co jej absolutnie nie zaszkodzi :)
Po powrocie Magdy ze szpitala, zrobiłam małe co nieco.
|
Bizantyjskie duokolor (awenturyn) |
|
Bizantyjskie z błękitem |
|
Rubinowe skrzydełka |
|
Oddziałowa |
|
Chili |
|
Kwiatek |